Na ostatnich wakacjach byłam na przepięknej greckiej wyspie Rodos, oczywiście bez nurkowania  nie mogło się obejść. Jeszcze przed wylotem znaleźliśmy centrum nurkowe Sucha Beskidzka na wyspie, skontaktowaliśmy się z nimi, aby omówić szczegóły, w końcu było nas 6 do tej wyprawy! Jeden z członków bazy nurkowej Sucha Beskidzka odebrał nas z hotelu w dniu nurkowym i zawiózł nas do centrum nurkowego Sucha Beskidzka aby podpisać niezbędne papiery, i odebrać część sprzętu potrzebnego do nurkowania Oświęcim. Wszystkie nasze nurkowania Sucha Beskidzka zaczynaliśmy w Zatoce Świętego Pawła, znajduje się ona po wschodniej części wyspy, tuż nad zatoką górują pozostałości akropolu w Lindos.

 

Część z naszej 6-osobowej ekipy mając ukończony kurs nurkowy Sucha Beskidzka na suchy skafander Padi Sucha Beskidzka zdecydowała się nurkować w suchaczach, ale pianki nurkowe Sucha Beskidzka też były wystarczające do prawie 26 stopniowej wody!

 

Zrobiliśmy 6 nurkowań Sucha Beskidzka, każde inne lecz tak samo fascynujące, każde trwało około godziny. Podczas nurkowań Sucha Beskidzka nie przekraczaliśmy 30 metrów, więc kurs AOWD PADI Sucha Beskidzka był wystarczający podczas tej wyprawy. Niektóre zaczynaliśmy zaraz przy pomoście, a na część zawiozła nas łódka, żebyśmy nie tracili czasu na dopłynięcie. Wpływaliśmy do podwodnych jaskiń, gdzie były tysiące krewetek w ścianach, niekiedy przeciskaliśmy się pomiędzy wielkimi kamieniami oraz podziwialiśmy przepiękne rafy kolorowe oraz ławice małych ryb, spotkaliśmy też po drodze kilka skrzydlic. Wszystko to dzięki centrum nurkowemu